18.11.2020 | Małgorzata
Przepis na najlepszy hummus z Kremem Sezamowym Tahini
W ostatnich latach odmieniany przez wszystkie przypadki hummus, stał się jednym z popularniejszych dań czy też przekąsek na świecie ze względu na swój niepowtarzalny smak, ale i prostotę wykonania.
Ten bliskowschodni przysmak odważnie zagościł również na stołach Polaków oraz restauracji w polskich miastach, a jego ogromna zaletą jest wygoda - można przygotować większą porcję na kilka posiłków, a także posiada społeczny element - podany na stole hummus wręcz zachęca do dzielenia się nim.
Jako że sami przygotowujemy hummus od lat i doszliśmy do pewnej wprawy, postanowiliśmy podzielić się z Wami naszymi kilkoma tajemnicami, sprawiającymi, że ta cudna pasta staje się jeszcze lepsza. Choć oczywiście z hummusem jest jak ze wszystkim - każdy z nas ma swój ulubiony, bardziej sezamowy, bardziej kuminowy, bardziej kwaskowy.
My mamy dla Was wersję zbalansowaną, pełną smaku i uzależniającą. No więc jaki jest przepis na najlepszy hummus?
Co będzie nam potrzebne?
- Sucha ciecierzyca
- Krem sezamowy Tahini
- Szczypta sody oczyszczonej
- Kumin
- Sok z cytryny
- Olej rzepakowy BIO
- Czosnek
- Kolendra
- Czerwona cebula
- Czerwone wino
- Sos balsamiczny
Przygotowanie najlepszego hummusa
Pierwszą, najdłuższą czynnością jest namoczenie suchej ciecierzycy w wodzie przy kilka godzin - najlepiej zostawić ją na noc. Następnie odlewamy wodę, zalewamy nową i gotujemy ją do miękkości. Jeśli pojedyncze ziarno uda się nam zgnieść pomiędzy palcami, będzie to oznaczać, że można zakończyć ten etap.
Ważny fakt - do gotowania dodajcie łyżeczkę sody oczyszczonej, która dodatkowo rozmiękczy cieciorkę i sprawi, że będzie ona jeszcze bardziej kremowa po zblendowaniu.
Ugotowaną ciecierzycę opłukujemy, odcedzamy i wrzucamy do misy blendera lub jeśli posiadacie, Thermomixa. To ostatnie urządzenie pozwala osiągnąć genialny efekt cudnie gładkiego i napowietrzonego kremu. Natomiast przy zwykłym blenderze proces mielenia zajmie Wam po prostu nieco więcej czasu.
Do cieciorki dodajemy kolejno kumin, czosnek, sok z cytryny, Tahini, olej i bardzo ważny element numer dwa - bardzo zimną wodę.
Pozostaje najważniejsze pytanie - jaki ma być tak naprawdę smak hummusu i w jakich proporcjach stosować poszczególne składniki. Tutaj najważniejsze są Wasze preferencje i smakowe sympatie. Jeśli nie przepadacie za pastą tahini, dodajcie jej mniej. Podobnie postępujcie w przypadku cytryny czy też czosnku.
Jeśli możemy podpowiedzieć swoje proporcje, to mniej więcej wygląda to tak:
- 1 szklanka ciecierzycy
- 2 łyżki kremu sezamowego
- Sok z połówki cytryny
- 1 ząbek czosnku
- Pół paczki mielonego kuminu
- Około pół szklanki bardzo zimnej wody
- Olej rzepakowy dodawany podczas blendowania do momentu uzyskania pożądanej konsystencji
Wszystkie składniki poza wodą i olejem zaczynamy blendować, po chwili dodajemy bardzo zimną wodę, która dość szybko zmieni konsystencję hummusu, a na koniec powoli, miarowo dodajemy Olej rzepakowy, który nada odpowiedniego wyrazu, a także odpowiednio nawilży całą pastę.
Tak przygotowany produkt jest już właściwie gotowy do jedzenia i uwierzcie - zapach wydobywający się z pojemnika na pewno skusi Was, aby spróbować go natychmiast. My jednak mamy swój zwyczaj podawania hummusu z karmelizowaną cebulką oraz kolendrą.
Przygotowanie cebulki jest bardzo proste, a potrzebujemy do tego ledwie trzech składników - posiekanej w piórka czerwonej cebuli, którą złocimy na patelni, dodajemy stopniowo po trochę sosu balsamicznego i wina, a czynność powtarzamy kilka razy. Po odparowaniu wina i wchłonięciu smaku, cebula będzie gotowa.
Kiedy? Zobaczycie od razu, bo cebula zmieni kolor na brunatno czerwony. Podajemy ją na hummusie, dodajemy kilka listków odświeżającej kolendry i całość polewamy jeszcze tłoczonym na zimno olejem rzepakowym.
Smacznego!